Diagnoza Psychoterapia Rozwój

wtorek, 16 grudnia 2014

Kilka tajemnic naszego umysłu


Choć nauka o umyśle i procesach poznawczych czyli kognitywistyka ma już dobre 58 lat umysł ludzki nieprzerwanie pozostaje badawczo "studnią bez dna". Jest przedmiotem wciąż nowych odkryć, a niedawne narodziny neuroestetyki tyleż odsłaniają mechanizmy jego działania, co boleśnie obnażają jak wiele jeszcze o nim nie wiemy.
Mając siebie i tylko siebie za "subiektywne centrum myślenia, czucia i doświadczania" w świecie nie pozostaje nam często nic innego jak żyć w silnym przeświadczeniu, że to, co widzimy, jest bezpośrednią i wierną reprezentacją rzeczywistości. W świetle tego, co już wiemy o umyśle nie jest to jednak takie proste. Spostrzeganie to aktywny proces interpretowania informacji o świecie zatem reakcja na bodźce wizualne nie jest automatyczna i zależy od trzech czynników. Pierwszy to uwaga. Bardziej niż o kierowanie wzroku z jednego przedmiotu na inny chodzi o takie nieświadome psychiczne mechanizmy, które przestawiają umysł o ograniczonej zdolności do przetwarzania informacji, z jednego bodźca na drugi. Pozostałe dwa czynniki, które czasem lubią nas wprowadzać w błąd to: kontekst i nasze doświadczenia. Dzięki nim dokonujemy oceny rzeczywistości.

Nasz umysł lubi chodzić na manowce sugestii, bardzo łatwo im ulega i wreszcie się do nich dopasowuje. Ciężko uwierzyć w tę brutalną prawdę, ale jednak większość badań naukowców nad wpływem informacji czy efektem placebo ją niestety potwierdza. Eksperyment Salkovskisa i Clarka z 1990 roku pokazał, że zdrowi ludzie, którym zalecono hiperwentylację po udzieleniu negatywnej informacji (dowiedzieli się o ryzyku utraty przytomności), uznali to doświadczenie za nieprzyjemne. Wystarczyło zmienić instrukcję badania i poinformować o pozytywnej informacji podniesienia się stanu ich świadomości, co wskazywałoby na dobre przystosowanie, aby uznali hiperwentylację za rzecz przyjemną. Koncerny farmaceutyczne głowią się i troją wymyślając nowe leki o podwyższonej skuteczności, a nauka wciąż potwierdza wyjaśnienie przeciwbólowe, jakie zapewnia neutralna pigułka, kapsułka lub zwykła witamina C. Niestety nasza podatność na wzbudzenie zdrowia, dobrego samopoczucia i zanikania bólu nie opiera się wpływom negatywnym. Spytacie jak to się dzieje? Dobrze pokazują to mniej cytowane w literaturze badania zespołu napięcia miesiączkowego, przecież syndromu o podłożu czysto biologicznym. Kobiety, którym zasugerowano zbliżanie się menstruacji, zgłaszały psychiczne i fizyczne objawy typowe dla nich przed wystąpieniem okresu, choć w rzeczywistości miała ona nadejść dopiero po tygodniu (Ruble, 1977 za: Salmon, 2002). Pamięć o objawach działa w taki sam sposób, stąd symptomy miesiączkowe funkcjonują w pamięci jako bardziej intensywne niż w rzeczywistości (McFarland i in., 1989 za: Salmon, 2002).

Kiedy jest nam źle, chcemy przed zasadzkami naszego umysłu uciec. Umysł jednak nie może uciec przed samym sobą. Psychiatra i psychoterapeuta Barry Magid często używa metafory jednoczesnej jazdy na osiołku i uciekania przed nim. Kiedy dokładamy wszelkich starań, aby pozbawić wewnętrzne konflikty, przykre myśli czy szarpiące negatywne emocje władzy nad naszym życiem, utrwalamy je w sobie i sprawiamy że rosną w siłę. Skupiając się na nich i ich eksterminacji z naszego wnętrza, nadajemy in duże znaczenie, przyzwalamy na paraliżowanie naszego systemu poznawczego, a chcąc "wyciąć chirurgicznie" coś, co jest w nas wmontowane, niezależne i wyłania się z nieświadomości sobie tylko znanymi ścieżkami neuronów toczymy z góry przegraną walkę. Jaki jest jeden z najbardziej odkrywczych wglądów psychologicznych? Nie mogę przed sobą uciec, zatem muszę dojść do ładu z takim umysłem, jaki mam. Magid odsłania ważną tajemnicę - remedium na ludzkie wewnętrzne zamęty umysłu: "Jedynym sposobem na zaprzestanie tej szarpaniny jest zostawienie umysłu samemu sobie i pełna akceptacja tego umysłu, który mamy, z całym dobrodziejstwem inwentarza: złością, dualizmem i wszystkim, co tam jest. Kiedy przestajemy się osądzać czy kastrować emocjonalnie, wewnętrzne napięcia i konflikty zaczynają się stopniowo wyciszać".

Bibliografia:
Barry Magid (2009) "Koniec pogoni za szczęściem" Wyd. Elay
Peter Salmon (2002) "Psychologia w medycynie:. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz